środa, 7 stycznia 2015

viatoll

Ogólnie jestem.... mniej kobieca niż większość kobiet które bynajmniej poznałam.
Interesują mnie rzeczy bardziej męskie...- o czym wielu mogło się przekonać.

<tak jestem blacharą nie wstydzę się tego> 
Lubię programy motoryzacyjne, postrzelać z wiatrówki, napić się, i... ogólnie dogaduję się lepiej z facetami.

Nie przesadzam- niestety. Na piwo wychodzę zwykle w towarzystwie męskim- chociaż mieszkam od pewnego czasu z 3 dziewczynami- i powoli się przyzwyczajam- pozdrawiam ;)

Ale do tematu.

Dzisiaj zagadałam kolegę- kierowcę tira nt. viatoll'u- jeśli ktoś jeździ i jest tak zakręcony jak ja-
może Was temat zaciekawi ;)



 oto nasza rozmowa trochę skrócona żeby Was nie zanudzić:

P- nie wiem co to gimp ale za to powiem Ci ile od nowego roku sie placi za nieoplacenie bramownicy viatoll
*no i w tym momencie mnie zainteresował jako że akurat dzisiaj płatną autostradą jechałam

ja- ile w ogole kosztuje viatol?
P- a to zalezy, od rodzaju pojazdu i klasy emisji spalin ja- a na tira ile płacisz>

P- w zaleznosci od klasy euro, np euro 6 z wrocka do legnicy to jakies 15zl
ja- i jak to sie kupuje? jedziesz w trase z wrocka do legnicy i co? przeciez na bramkach nie kupujesz P- kupujesz boxa.w punkcie dystrybucji, podpisujesz umowe, doładowujesz, i jedziesz

ja- a co to box? coś jak karta sim i sobie doładowujesz? xD P-Ty, ale na ciul Ci to wiedziec ? *cenzura zawsze spoko ;)
ja- bo mnie to ciekawi jak jade autostrada i jedzie tir i on sobie jedzie a ja stoję i płacę jakiejś dziuni od siedmiu boleści P- takie urządzenie i to doladowujesz na stacjach oznaczonych logo viatoll a dla osobowek mozesz sobie zalozyc viaauto, i nie placic na bramkach tylko przejezdzac od razu, ja jak wykupuje do nowego auta boxa to 120 kaucja i min 120 zasilenie, a potem sie to przerabia na automat i przychodzi faktura co miesiac do firmy ja- czyli te boxy potem oddajesz, czyli tak jakby tylko wypożyczasz? P-nom, zawsze możesz oddać. a Ty prawka przeciez nie masz *no i tu wracamy do mojego największego problemu- bycia blacharą bez prawka- ale o tym innym razem ...

Tak więc mam nadzieję, iż dzisiejszy post coś wniósł do Waszego życia- bo ja nie spodziewałam się takie zakończenia dnia ;)
Zwłaszcza jak czytam tę notkę po raz drugi- i dochodzę do wniosku, iż w owej rozmowie brzmię jak typowa blondyna ;D

dla wyjaśnienia- blondyną nie jestem ;)

Pozdrawiam- a jutro ciężki powrót na budowę... aż chce się zasypiać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz