wtorek, 6 stycznia 2015

Najlepsze dopiero przed nami

Cóż.. głupi slogan z reklamy ale przy "ciężkich czasach" daje do myślenia.

Nigdy nie robiłam żadnych postanowień noworocznych, żadnych podsumowań... może czas najwyższy.

Więc załóżmy że moje postanowienia to:
- być szczęśliwą
- ogarnąć się
- przeżyć

tak z całokształtu ;)

a prywatnie....

- zrobić prawo jazdy
- pójść w końcu do fryzjera
- zaliczyć dentystę też się przyda
- przeczytać 52 książki (och te fejsbuki)
- zacząć żyć życiem towarzyskim
- uregulować swoje życie prywatne
- ogarnąć życie zawodowe - "budowa moim drugim domem"

jeżeli wypełnię mniej niż 90% stawiam piwo

-.-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz